Rozdział 31 - Mrok
— Chcesz mi powiedzieć, że przewidujesz przyszłość, czytasz z kuli, masz jakieś magiczne zdolności? — wypytywał Leon, który powoli zaczynał drwić ze staruszki. Ona z kolei podeszła do okna i wypatrywała na zewnątrz. Obserwowała jak paru kuglarzy zabawia swoimi tanimi sztuczkami przechodniów. — Wiedziałam, że mi nie uwierzysz — odparła. — Dlatego w tej kwestii nic Ci już nie powiem. Nigdy nie rozumiałeś rzeczy, które ciebie otaczają. Leon zerwał się z krzesła. — A ty skąd możesz wiedzieć, czy rozumiem czy nie! Nie siedzisz mi przecież w głowie. — Nie siedzę, ale obserwuje twoje działania. Widzę też, że twoja powieść nabrała ducha... Policjant padł z powrotem na krzesło. Znów przypomniał sobie o książce, której nie wydał, a wydarzenia z niej toczyły się na jego jego oczach. Nie wiedział, jak to jest możliwe. Pytanie brzmiało teraz jednak zupełnie inaczej. — Skąd wiesz o mojej książce? Mało osób o tym wie... — Masz rację — odparła Camel, odwracając się w jego stron